Może młode pokolenie jest zorientowane w najświeższych technologiach i co za tym idzie znakomicie radzi sobie z grami komputerowymi, ale nie oznacza to, że nie wciągnęłyby nawet kilkulatków tradycyjne gry planszowe, z jakimi do czynienia mieliśmy w naszym dzieciństwie my, a nawet i nasi rodzice. Przykładem znakomitych produkcji – kultowych, ale i uniwersalnych i co za tym idzie ponadczasowych – okazuje się chińczyk czy monopol. O tych grach musi dowiedzieć się Twój szkrab, bo to podstawowa forma tradycyjnej zabawy.
Gra w chińczyka
Na czym się opiera? Zakłada uczestnictwo w grze minimalnie dwóch graczy, a maksymalnie czterech. Jest to jedna z najpowszechniejszych gier, jakie występują w historii gier planszowych w ogóle. Grający zyskują pionki – po cztery osobne, indywidualne, a ich celem i sensem gry okazuje się przekraczanie poszczególnych pól na planszy. Reguły są jasne – przeskakuje się tyle kratek, ile oczek wyleciało na kostkach. Rozpoczęcie gry następuje w momencie, gdy któryś z graczy trafi w jedno bądź sześć oczek. Warto również wspomnieć, iż stanięcie na polu z pionkiem innego gracza, czyli siłą rzeczą naszego rywala – zbijamy jego pionek. Zwycięzcą jest natomiast ten, kto jako pierwszy doprowadzi do mety swoje wszystkie cztery pionki.
Monopol
To gra zbliżona do innej równie popularnej, a mianowicie Eurobusinessu. Opiera się przede wszystkim na szlifowaniu umiejętności szybkiego kojarzenia, ćwiczy logikę myślenia oraz pozwala na wytrenowanie umiejętności biegłego liczenia. Gracze uczestniczące w tej zabawie mają na celu przede wszystkim sprzedawanie i kupowanie różnorodnych nieruchomości. To znakomita forma kształtowania zdolności matematycznych, które w przypadku małego dziecka mogą zaprocentować w przyszłości, w ławie szkolnej.